niedziela, 7 stycznia 2018

TRX- inteligentnie podwieszany trening. Czy warto zakupić? Test najtańszych taśm z Decathlonu.

TRX to narzędzie wymyślone w 1997 roku. Stworzył je komandos Navy Seals Randy Hettrick, który widział potrzebę stworzenia urządzenia mobilnego, lekkiego oraz treningowo skutecznego. 
Pierwszą wersję stworzył z pasa od jiu-jitsu oraz taśm spadochronowych. Trafił on mocno w niszę ponieważ już w 2006 roku TRX trafiło do sklepów na całym świecie. 
Oryginalny TRX kosztuje od 170 do 200 dolarów. W Polsce kupić można zestaw w przedziale 1000-1200zł. 
Prostota w wykonaniu i możliwość zabrania dosłownie wszędzie, by mieć możliwość wykonania ok 300 ćwiczeń na większość partii  mięśniowych. Przekonało i mnie do posiadania TRX. 
       Spokojnie, najpierw trzeba wypróbować. Zakupiłem w tym celu inspirowane TRXami taśmy do treningu podwieszanego w Decathlonie za 79zł. Jest to ok 8% ceny oryginalnego sprzętu. Czy się opłaca? 
       
Pudełko niewielkich wymiarów kryje: 
- taśmę z uchwytami do złudzenia przypominające oryginał,
- taśmę z karabińczykiem, 
-woreczek do zapakowania całości 
-instrukcję obsługi która w prosty sposób pokazuje sposoby zawieszania taśm dla bezpiecznego treningu.
 Na pierwszy rzut oka całość dobrze dopracowana. Uchwyty wygodne i proste. Urzekła mnie łatwość regulowania długości jednym naciśnięcim palca na blokadę. Żadnego kombinowania z systemem mocowań. Poprostu wystarczy wyjąć z pudełka i używać. 
Taśm można bezpieczne używać w domu dzięki sprytnemu uchwytowi który mocujemy pomiędzy framugą a zamkniętymi drzwiami. Zniecierpliwiony z nieufnością po rozpakowaniu zrobiłem kilka serii by się przekonać czy działa. Zaskoczony wygodą i prostotą tego narzędzia stwierdzam że przy mojej wadzę blisko 90 kg śmiało można ćwiczyć w domu zawieszając o drzwi. Instrukcja w łopatologiczny sposób pokazuje jak prawidłowo to zrobić.

Taśmy zawiesić można na drabinkach, drzewie, latarni, płocie czy słupie. Wystarczy trochę wyobraźni.
Załączona ulotka demonstruje nam kilka podstawowych ćwiczeń oraz zachęca do pobrania aplikacji ecoach domyos z App Store oraz Google play. Znajdziemy tam więcej ćwiczeń i pomysłów na trening. 
Taśmy zabierzemy dosłownie wszędzie dzięki poręczonemu woreczkowi który mieści się w dłoni. 
Podsumowując: proste taśmy do złudzenia podobne do oryginału za 1000zł zakupione w Decathlonie to idealna inwestycja dla tych którzy cenią sobie prostotę treningu, lubią trening używając własnego ciężaru ciała oraz lubią niskobudżetowe rozwiązania.
Przecież żeby jeździć samochodem nie trzeba od razu kupować nowego mercedesa z salonu.
Według mnie 79zł wydane na to narzędzie to dobrze zainwestowane pieniądze. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz