piątek, 17 lipca 2015

Kontroluj trening.

   Słuchanie własnego ciała podczas treningu jest zdolnością, która charakteryzuje osoby z dużym doświadczeniem treningowym. Umiejetność ta jest wielce potrzebna lecz zagłuszana jest poprzez aplikowanie suplementów diety, używek i innych środków które maja nam pomóc w treningu. Trenując wyznaczamy sobie cele, do których dążymy szukając optymalnego obciążenia treningowego. Im wyższe cele treningowe tym bardziej potrzebujemy monitorować trening.
    Wiadomo podczas treningu na siłowni, przerzucając setki kilogramów formę mierzyć możemy sprawdzając ciężar, ilośc powtórzeń i czas wykonywania ćwiczeń. Skupiając się jednak na treningu wytrzymałościowym. Przychodzi taki moment, że sam stoper i liczenie w pamięci  nie wystarcza. Na dodatek znajomi chwalą się coraz to lepszymi gadżetami, które mierzą coraz to więcej wartości. Grunt to wiedzieć, co z tymi wartościami zrobic, jak je czytać i jak mają pomóc w treningu. 
   Sam zacząłem używać sportestera w 2001 roku. Ucząc sie kontrolowania treningów poznałem znaczenie pracy w strefach tlenowych i beztlenowych. Posiadanie sportestera było wtedy rzadkością. Teraz prócz sportesterów na rynku, których jest sporo
Jest mnóstwo aplikacji na smartfony których użytkownicy nie rozstają sie z nimi na krok.
   Towarzysza więc telefony nam i na treningach. Aplikacje które głównie przydatne są do biegania, jazdy na rowerze, Nordic Walking, kajakarstwa, czy wioślarstwa. Mierzą dystans, prędkość, kalorie czy tętno pozwalając przy tym dzielić się osiągniętymi wynikami w sieciach społecznościowych. Niektóre aplikacje w wersji bezpłatnej nie maja jednak dużo do zaoferowania. Jednak można znaleźć aplikacje darmowe, bez reklam i naprawde dobrze napisane. Jedną z takich aplikacji jest Polar Beat. Aplikacja firmy produkującej sportestery od 1977 roku. Jest czytelna, intuicyjna w obsłudze, dokładna i oczywiście bez reklam.
Sprawdzanie przebytej trasy z dokładnością co 10 metrów przesuwając siwakiem umieszczonym na dole ekranu jest bardzo ciekawym rozwiązaniem. Oczywiście dla tych co chcą dokładnie analizować trening. Przy współpracy z czujnikiem tętna Bluetooth ( równiż firmy polar) staje sie bogatym i jednocześnie niskobudżetowym narzędziem treningowym.  Cena czujnika tętna to ok 220-250 zł. Wiec jest to ułamek tego co byśmy zapłacili za nowy sportester mierzący te same wartości. Można również udostępniać treningi przez Facebook i Twitter co staje się modne wsród aplikacji treningowych.
   Słuchanie własnego ciała nawet przy pomocy gadżetów treningowych pomaga w osiąganiu lepszych wyników, korzystanie z aplikacji i dzielenie sie z innymi wynikami dla wielu może być mocnym motywatorem by żyć aktywnie.


 

wtorek, 14 lipca 2015

Trenuj bez dachu nad głową.


Rok 2014 był to rok w którym w bardzo krótkim czasie niczym grzyby po deszczu wyrosło w Warszawie dzięki programowi " Warszawa w dobrej kondycji"  100 siłowni plenerowych.

Brak w nich lansu, muzyki, kiepskich instruktorów i karnetów. Co moim zdaniem jest plusem ponieważ za takimi dodatkami nie przepadam.  Jest za to dużo świeżego powietrza i kilka urządzeń, które doskonale sie przydadzą tym którzy lubią lub potrzebują aktywnośći fizycznej. 
Urządzenia są bezpieczne i doskonale nadają się do użytkowania rownież dla tych, którzy nigdy na siłowni nie byli. Trenować można w każdym stroju i o każdej porze, zupełnie za darmo. Nie możliwością jest zrobić sobie krzywdę podczas wykonywania ćwiczeń na tych urządzeniach. Żaden ciężar na nogę nie spadnie ponieważ ich nie ma. 
Siłownie plenerowe budowane są z myślą o aktywizacji ruchowej społeczeństwa. Głownie pobudzania do ruchu ludzi starszych i młodzież. 
Przy odrobinie wyobraźni i odpowiedniej wiedzy można aktywnie zadziałać na prawie wszystkie mięśnie.
Polecam siłownie pod chmurką szczególnie jako krótkie uzupełnienie do joggingu (czyli lekkiego truchtu). Mój zestaw pobudkowy to 45 minut biegu i 15 minut ćwiczeń właśnie na siłowni plenerowej
3 lub 4 serie po 20-25 powtórzeń. 5 ćwiczeń: Klata, barki, brzuszki, rozpiętki wiosłowanie i można zacząć dzień z optymalną dawką hormonu szczęścia.
Oczywiście siłownia plenerowa nie zastąpi prawdziwej, profesjonalnej siłowni. Nie da sie na niej "walczyć" z większymi ciężarami i dokładniej monitorować postępy. Lecz doskonale spełnia swoje zadanie właśnie w grupie społecznej która potrzebuje bodźców do aktywnego spędzania czasu a siłownia plenerowa jest kolejnym pretekstem by sie poruszać.


środa, 1 lipca 2015

Bo pić trzeba umieć!!!

Szukanie cienia, klimatyzowanych pomieszczeń czegoś zimnego i mokrego do picia będzie nam towarzyszyć przez najbliższy czas ponieważ zbliża sie do nas czas upalnych dni. By przeżyć je aktywnie należy dużo pić i umiejętnie się odżywiać. 
Woda tworzy 70 procent ludzkiego organizmu wiec możemy powiedzieć że stworzeni jesteśmy głownie z wody. Musimy ją uzupełniać szczególnie podczas upałów. By jeszcze do tego prowadzić w ciagu dnia aktywność i posiadać dobre samopoczucie należy sie pilnować. 
Pić należy często umiarkowane ilości wypijając ponad 3 litry płynów dziennie, głownie wody.
Wypicie więc 6 piw po upalnym dniu " bo pić się chciało" raczej jest nie wskazane. Pamietać przy tym należy, że utylizacja alkoholu z organizmu wymaga sporych ilości wody a pić się bardziej chce.
Unikać należy samych soków ponieważ "są za ciężkie" . By organizm przyswoił sok rownież potrzebuje wody. Dlatego powinno się rozcieńczać sok z wodą przy udziale min 50 procent wody. 
Głód zaspokajać owocami. Unikać trzeba produktów mlecznych, kiełbas i ciężkostrawnych produktów.  Chyba że naszą aktywnością podczas upałów ma być bieganie do najbliższego WC

Poprawnie, personalnie

Poprawa sprawności, modelowanie sylwetki, pielęgnacja estetyki ciała w ruchu stają się istotne dla  większości którzy tracą lub utracili te cechy. Wiadomo styl życia, dieta, stres i napięcie przyczyniają sie do braku chęci na cokolwiek.
 Pobudzamy się do aktywności poprzez cukry proste i kofeinę a na dobranoc w zależności od nastroju, kieliszek wina, dwa piwa lub litr lodów. Koniec z tym czas się ogarnąć, zrobić coś z sobą. Idziemy na siłownie. Kręcąc sie od stanowiska do stanowiska, korzystając z urządzeń o których nie mieliśmy pojęcia że istnieją tymbardziej  jak prawidłowo z nich korzystać. Po jakimś czasie udawanego treningu napotykamy instruktora który dając kilka cennych wskazówek pyta nas o cel treningu. 
Wiadomo, kto ma już pojęcie o samodzielnym trenowaniu z usługi treningu personalnego raczej nie skorzysta. Tylko co ma zrobić osoba która ostatnią aktywność fizyczną kojarzy z lekcjami wf z lat swojej edukacji szkolnej? Trener personalny jest wtedy potrzebny niczym lekarz.
 Często jest też tak, że jak wydałem na karnet to będę chodził na siłownie i jak wydałem na treningi personalne to będę trenował. Zawsze jakiś motywator do treningu. Pamietać trzeba o tym że zawód trenera personalnego powstał z potrzeb właśnie osób które potrzebują instruktażu, motywacji i pomocy w wyznaczaniu celów treningowych. Dobry trener pomoże odzyskać dobrą formę zaprzyjazniając nas ze zdrowym stylem życia, przyczyni sie abyśmy polubili aktywność fizyczną czując się tym samym dobrze we własnym ciele. Przy dobrym trenerze uwierzysz we własne siły oraz unikniesz kontuzji które napotykają często kontrolują trening wykorzystując wiedzę głownie z czasopism czy internetu.
 Wiadomo jest to kosztowne lecz  leczenie kontuzji  i efektów braku ruchu potrafi być bardziej kosztowne.