Wisła potrafi być kapryśna i dla osób którzy czuja się bezpieczniej mając grunt pod stopami polecam inną aktywność ruchową, na dodatek darmową i nie chodzi mi tylko o kąpiele słoneczne. Kąpiele w Wiśle też póki co odpadają.
Proponuję więc trening na siłowni plenerowej, która powstała tu w ekspresowym tempie tuż przed zeszłorocznym referendum. Znajdująca się niedaleko plaży w kierunku mostu Poniatowskiego, może kusić nie tylko niedzielnych spacerowiczów.
Przyrządy tam znajdujące są zadbane i wygodne służyć mogą zarówno aktywnym użytkownikom przechodzącej tędy popularnej trasy biegowej, jak i wieczornych bohaterów okolicznych imprez chcących napompować "bułę" ku lepszemu samopoczuciu i nie tylko.
Do wiślanego wieloboju prócz kajaka, biegania i siłowni można śmiało doliczyć nocne skakanie przy rytmach znajdujących się przy bulwarze klubokawiarni.
A wszystko po to by nie wyjść z formy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz